poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Rozdział 8

                                      "Ej,zostaw moją siostrę"
W Kadic nastał dzień.
Ulrich i Odd byli u Jeremiego.
-Idziesz Ensteinie?Bo się spóźnimy na śniadanie-wołał go Odd.
-Odd,jesteś chodzącym żołądkiem,wiesz?-zapytał Jeremy.
-A ty chodzącym mózgiem.Widzisz?Uzupełniamy się-powiedział uśmiechnięty Odd.
-Dobra,idę już-oznajmił blondyn.
                                  *Na stołówce*
-I jak tam program,Jeremy?-zapytała Aelita.
-Świetnie.Już prawie skończony-oznajmił.
-Odd,uczyłeś się do testu z Historii?-zapytał go Enstein.
-Nie-odpowiedział.
-To świetnie,bo ja też nie-oznajmił Ulrich.
-Historyczna nędza-powiedział Della Robbia.
-Jutro jest test z Biologi.Uczyłeś się przynajmniej z tego?-zapytał blondyn.
-Jasne,że tak.Słuchaj.Ryby są całkowicie przystosowane do wody,w dodatku pływają-mówił.
-Jesteś beznadziejny-powiedział Enstein.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
Jeremiemu zapikotał laptop.
-Aktywna wieża-oznajmił.
-Dobrze,chodźcie-powiedziała Aelita.
-Dlaczego Xana zawsze atakuje gdy ja jem?-zapytał Odd.
-Może chce cie zagłodzić-powiedział Ulrich.
-To go ostrzegam,że mu się nie uda.
-Ta,sądząc po tym ile ty jesz,to raczej mu sie nie uda-powiedział brunet.
-Idziemy-rozkazał okularnik.
                                       *W Fabryce*
Wieża jest 10 stopni na zachód-oznajmił.
-Okej,my pojedziemy z Oddem a wy załatwicie potwory-powiedziała Yumi.
-Teraz?Kiedy ta galareta na Ciebie się czai?-zapytał Ulrich.
-Spoko stary.Obiecuje na nią uważać-zapewnił Odd.
-Jedźcie do skanerów-powiedział Jeremy.
Po nie całych 2 minutach grupka była w Lyoko.
Odd jechał z Yumi na desce,a Ulrich motorem,z tyłu.
-Yuuhu..
-Odd,obiecałeś na nią uważać-powiedział Ulrich.
-Żaden problem-powiedział Della Robbia.
Przyleciał szerszenie,a po kilku ich strzałach Odd i Yumi spadli z deski.
-No,chodźcie-powiedział Odd do 6 szerszeni.
Yumi biegła przed siebie.Ale spotkała 2 mega czołgi.
Były przed nią,a ona się cofała.Nie miały zamiaru do niej strzelać.Szła dalej do tyłu,aż walnęła plecami o wielką skałę.Nie miała dokąd uciec.A zza mega czołgów
wyłoniła się scyfozoa,złapała ją.
-Ej,ludziska.Pośpieszcie się,scyfozoa ma Yumi-oznajmił Enstein.
-Ulrich,daj mi miecz-powiedziała Aelita,po czym Ulrich żucił jej miecz.
Aelita wskoczyła na hulajnogę i ruszyła do Yumi.Chłopaki prawie kończyli walkę z szerszeniami.Aelita doleciała.
-Ej,zostaw moją siostrę-powiedziała po czym rzuciła miecz i przecieła macki.
Scyfozoa puściła Yumi.
-I jak się czujesz?-zapytała.
-Dobrze-odpowiedziała lekko się uśmiechając.
-Świetnie dziewczyny,a teraz do wieży-powiedział Enstein.
Yumi ją dezaktywowała.
                               *Na Ziemi*
Wszyscy siedzieli w pokoju Jeremiego.
Yumi była wtulona w Ulricha,a Aelita w Jeremiego.Odd siedział na łóżku.
Po kilkunastu minutach dziewczyny zasnęły wtulone w chłopaków.Odd też.Tylko,że z Kiwim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz