poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Rozdział 12

                                                "Fałszywy Obraz"
Nad Kadic zapanował dzień.Był ranek.Ulrich i Odd byli w łazience.Właśnie myli zęby.
-Widziałeś dzisiaj Ensteina?-zapytał Odd.
-Nie-odpowiedział brunet szczotkując zęby.
-Hmm?Znowu całuje się z klawiaturą?-zapytał Della Robbia tak samo szczotkując zęby.
-Odd
-No co?Nie moja wina,że on na niej śpi a wygląda jakby się z nią całował-powiedział Odd wycierając usta o ręcznik.
Nagle do łazienki wszedł Jeremy.
-Cześć Enstein-powiedział do niego Odd.
-Cześć-rzucił oschle.
-Coś się stało?-zapytał Ulrich,tym razem to on wytarł usta o ręcznik.
-Nie-blondyn znów rzucił oschle.
Ulrich i Odd zdziwili się.
Jeremy przemył sobie twarz wodą.W jego oczach zabłysnął znak Xany,nikt tego nie widział,a znak potem od razu zgasł.
Jeremy popatrzył przez jedną chwilę na Ulricha i Odda,którzy stali za nim.Potem odwrócił od nich wzrok i poszedł.Wyszedł z łazienki.Chłopaki popatrzyli przed siebie
przez jedną chwilę ze zdziwieniem,potem też wyszli z łazienki.
Potem wszyscy spotkali się na stołówce,oprócz Jeremiego.
-Słuchajcie.Jeremiego coś martwi?Jakoś dziwnie się dzisiaj zachowuje-powiedział Ulrich.
-Może jego randka się nie udała-powiedział Odd.
-Jaka randka?-zapytała Aelita.
-No,z klawiaturą-powiedział.
-Odd.Przestań gadać już o tej klawiaturze-powiedział Ulrich.
Aelita i Yumi zaśmiały się.
Nagle przyszedł Jeremy.
-Cześć-burknął dosiadając się do stolika.
-Cześć-odpowiedzieli wszyscy.
-Jeremy.Czy zauważyłeś jakiś atak Xany dzisiaj?-zapytała go jego dziewczyna.
-Nie-skłamał,bo to w końcu on był opętany przez Xanę.
-Musimy dzisiaj iść do Lyoko-powiedział.
-Ale po co?Przecież powiedziałeś,że nie zauważyłeś żadnego ataku Xany-powiedziała Aelita.
-Tak,wiem.Ale chce się upewnić.Xana mógł namieszać w Super-Skanie.Wole żebyście poszli do Lyoko i rozejrzeli się czy nie ma żadnej aktywnej wieży-powiedział.
Wszyscy się zdziwili,ale za chwilę odparli,że się zgadzają.
                                               *W fabryce*
-Wyruszacie do lasu.Zaczynam-powiedział Jeremy.
Wszyscy,oprócz Odda weszli do skanera.
W oczach Jeremiego znów zabłysnął znak Xany.
-Trasfer Ulricha.Transfer Yumi.Transfer Aelity.Skan Ulricha.Skan Yumi.Skan Aelity.Wirtualizacja!
Odd wszedł do skanera.
-Transfer Odda.Skan Odda.Wirtualizacja!
Odd,Aelita i Ulrich trafili do sektora leśnego,natomiast Yumi do sektora polarnego.
-Jeremy.Nie jestem w sektorze leśnym-powiedziała.
-Wszystko jest pod kontrolą Yumi-oznajmił.
Wtedy w jego oczach znak Xany znów zabłysnął,ale teraz nie zgasł ani na chwilę.
-Jeremy,gdzie Yumi?-zapytał Ulrich.
-Zdziwieni?Bo ja nie.Za chwilę będzie z wami koniec.Nareszcie wygrałem-powiedział po czym zaśmiał się,jak to Xana potrafi.
-O nie,Xana zawładnął Jeremim-powiedziała Aelita.
-Wysłałem Yumi do sektora polarnego,a wy zostaniecie tutaj-powiedział.
Nagle ląd lasu zaczął się przechylać.
-O nie,Xana zmienia nastawienie płaskowyżu-powiedziała Aelita.
-Co?-zapytali Ulrich z Oddem.
Aelita,Odd i Ulrich musieli szybko dobiec do wieży,która tylko jedyna stała równo.To była ich jedyna deska ratunku.
Wszyscy zaczęli jak najszybciej biec do wieży.
Ląd coraz bardziej zaczynał się przechylać.
Aelita wleciała do wieży.Odd popchnął Ulricha żeby nie spadł i żeby też wleciał do wieży.
Ulrich wleciał do niej ale zanim to zrobił zdążył złapać Odda za rękę i oboje wlecieli do wieży.
Przed Yumi wyłoniła się Scyfozoa.Jeremy zawirusował jej wachlarze dlatego gdy rzuciła nimi w Scyfozoę przeleciały przez nią i nawet trochę jej nie uszkodziły.
-No nie-powiedziała lekko cichym głosem.
-Ktoś musi powstrzymać Jeremiego-powiedział Odd.
-Ja pójdę-powiedziała Aelita.
-Dobrze-odparł Odd,po czym zastrzelił ją swoimi laserowymi strzałami.
Ulrich i Odd z wieży przeszli do sektora polarnego i zaczęli biec do Yumi.
Aelita wróciła na Ziemię.
Chłopaki nadal biegli do młodej japoki.Na szczęście Scyfozoa nie zdążyła nawet jej dotknąć.
Już chciała ją złapać,ale Odd strzelił w nią swoimi dwiema laserowymi strzałami.
Yumi się odwróciła.
-Jesteście-powiedziała lekko się uśmiechając.
-No jasne-powiedział Ulrich puszczając do niej oczko.
-Chodźcie.Musimy załatwić wieżę-powiedział Odd.
Wszyscy pobiegli do wieży.
Opętany Jeremy chciał zniszczyć skanery.
-Jeremy!-krzyknęła Aelita.
A ten się do niej odwrócił.Poraził ją prądem.Aelita zemdlała.
Yumi weszła do wieży.
Różowo włosa dziewczyna podniosła się,rzuciła w opętanego chłopaka kawałkiem blachy,który miała pod ręką,a ten sunął się na Ziemię,ale po chwili znów stanął na nogi.
Aelita przewróciła się.
Już szykował swoje opętane ręce,żeby znów porazić ją prądem.
-Jeremy,nie-powiedziała do niego cichym głosem.
Czerwona wieża zmieniła swój kolor na biały.
Jeremiemu zniknął znak Xany z oczu.Blondynowi same zamknęły się oczy,a po chwili chłopak upadł w ramiona Aelity.Dziewczyna mocno się do niego przytuliła.
-Jeremy-powiedziała trochę głośniejszym głosem,uśmiechając się.
W Lyoko Odd,Ulrich i Yumi sami się załatwili.
Ulrich wbił miecz w brzuch Yumi i Oddowi,a Odd zastrzelił go swoimi strzałami,dzięki temu wrócili na Ziemię.
Jeremy był nie przytomny więc nie mógł zrobić powrotu do przeszłości.Z resztą powrót nie był potrzebny.
                                    *Po kilku minutach*
-Ensteinie,wstawaj-powiedział Odd klepiąc go lekko po twarzy,a ten się ocknął.
-Co się stało?-zapytał.
-Nic nie pamiętasz?-zapytał Ulrich.
-Nie.Pamiętam tylko jak rano wstałem z łóżka,a potem czarna dziura-powiedział.
-Xana Tobą zawładnął-powiedziała Aelita.
Chłopaki pomogli mu wstać,potem wszyscy wyszli z fabryki.

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział, dopiero pierwszy raz jestem u Ciebie, ale bardzo podoba mi się twój blog. Pozdrawiam i czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się,że Ci się podoba :) Jeśli chcesz,to wpadaj sprawdzić co nowego lub na nowe rozdziały ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń