środa, 30 lipca 2014

Rozdział 5

                                  "Bezradna"
W Kadic zapanował cichy i spokojny ranek.
Wszyscy siedzieli w stołówce.
-O,proszę,cała grupa w komplecie-powiedziała Sisi podchodząc do paczki przyjaciół.
-O,proszę,i znów trzy zera w komplecie-powiedział Odd.
-Zamknij się Odd!-warknęła.
-I co Sisi,umyłaś się już po tym błocie?-zapytał Della Robbia.
-Śmiej się,śmiej,aż w końcu się doigrasz-powiedziała ofuczona i poszła.
Wszyscy się zaśmiali.
Po tym wszyscy poszli na lekcję,a po lekcjach spotkali się na swojej ulubionej ławce.
-Odd,jak ci poszła kartkówka z Biologi?-zapytał Jeremy.
-E,spoko,dobre i 2+.
-Ta,dobre i to-powiedział Enstein.
Nagle Odd wybiegł,poleciał do łazienki.
-A,nie radziłem mu jeść tej zapiekanki-powiedział Ulrich.
Wszyscy się zaśmiali.
                                             *U Odda*
Odd obmył sobie twarz wodą.Z gniazdka nagle wyszedł czarny duch(Xana).Opętał go.Odd miał w oczach znak Xany.
Yumi weszła do łazienki.
-Odd?-zobaczyła w jego oczach znak Xany.
Odd poraził ją prądem,który wyleciał mu z ręki,przez co Yumi zemdlała.
Wziął ją na ręce i szedł do fabryki.
Gdy byli w fabryce położył ją do skanera i zmaterializował ją w Lyoko.
Gdy Yumi się zmaterializowała,upadła na Ziemię,bo była nie przytomna.
Odd,a właściwie Xana,wciskając guziki w klawiaturze Super-Komputera pozbawił Yumi wachlarzy,a po chwili przyleciała scyfozoa.
-Haha,nareszcie!-zaśmiał się opętany Odd.
Yumi była BEZRADNA.
Reszta przyjaciół widziała jak Odd zabiera gdzieś Yumi,więc podążyli do fabryki.
-Nie tak szybko Odd-powiedziała Aelita wchodząc do pracowni Jeremiego,która przyjechała windą z resztą grupy.
Ulrich wziął dwa rozerwane kable i poraził opętanego Odda,a Odd upadł na Ziemię.
-Wybacz stary,to dla sprawy-powiedział brunet.
Jeremy szybko siadł na fotel.
-No nie!Scyfozoa jest z Yumi,właśnie ją złapała.Wyruszacie natychmiast-rozkazał.
-Dobra-powiedzieli i pobiegli szybko do skanerów.
Po paru minutach byli w Lyoko.Ale nie tylko oni.William i dwa mega czołgi też tam byli.
Ulrich walczył z Williamem,a Aelita starała się zniszczyć mega czołgi.Niestety jednego pokonała,ale drugi zdewirtualizował ją.
-To już koniec!-powiedział William.
-Tak,koniec.Ale dla Ciebie,William-powiedział Ulrich wbijając Williamowi miecz w brzuch.A William zniknął.
-Ulrich,pospiesz się-powiedział okularnik.
-Już prawie-powiedział i pokonał drugiego mega czołga.
-Ulrich,uratuj ją!-mówił Jeremy.
-Już prawie jestem-powiedział po czym podbiegł do scyfozoi i przeciął macki.
-Świetnie Ulrich-pochwalił go Enstein.
-Weź Yumi do wieży.Trzeba ją dezaktywować-dodał.
-Dobra.
W tym czasie opętany przez Xanę Odd,wstał.
Rzucił się na Aelite.Tym razem to Jeremy poraził go prądem.
-Wybacz stary-powiedział a opętany Odd sunął się na Ziemię.
Yumi weszła do wieży i dezaktywowała ją.Xana opuścił ciało Odda.
Jeremy zrobił powrót do przeszłości.
                                    *Na Ziemi*
-Uff..mało brakowało.Yumi mogła dziś umrzeć,musimy być bardzo ostrożni i bardzo uważać-powiedziała Aelita.
Wszyscy siedzieli w fabryce.
-Tak,trzeba bardzo uważać-powiedział Odd.
-Akurat ty dzisiaj na Yumi nie uważałeś wcale-powiedział Enstein.
-Ej,to nie ja,tylko Xana.Jak macie jakieś wąty,to proszę iść do niego.Że też musiał sobie wybrać mnie-mówił Della Robbia.
Wszyscy się zaśmiali,i wyszli z fabryki.

1 komentarz: